Bilans to nie wszystko – czyli co naprawdę mówi o firmie wartość aktywów
Na pierwszy rzut oka bilans wydaje się dokumentem prostym. Z jednej strony aktywa, z drugiej pasywa – suma bilansowa się zgadza, firma wygląda stabilnie. Ale każdy, kto zajmował się analizą finansową lub audytem, wie jedno: to, co naprawdę istotne, kryje się w szczegółach.
Weźmy na przykład aktywa trwałe. Ich wartość księgowa może wyglądać imponująco, ale czy została urealniona? Czy nie zaniżono amortyzacji? Czy nie zaniechano testów na utratę wartości? A co z zapasami – czy nie są przeszacowane, zalegające, nieaktualne?
Podobne pytania można mnożyć:
-
Jakie są zasady wyceny należności – czy uwzględniono odpisy aktualizujące?
-
Czy zapasy ujęto metodą FIFO, LIFO czy w wartości netto możliwej do uzyskania?
-
Czy aktywa finansowe (np. obligacje) są właściwie wycenione zgodnie ze skorygowaną ceną nabycia (IRR)?
Każda z tych decyzji ma wpływ nie tylko na bilans, ale również na rachunek zysków i strat, przepływy pieniężne i ostatecznie – na ocenę firmy przez inwestorów, banki czy kontrahentów.
Dlatego warto zapoznać się z poniższymi narzędziami, które pomagają przeanalizować wycenę i klasyfikację aktywów:
Aktywa – klasyfikacja i wycena
Środki trwałe – ujęcie, amortyzacja, odpisy
Należności – jak prawidłowo je rozliczać
Obligacje i wycena wg IRR/skorygowanej ceny nabycia
Z perspektywy analityka lub inwestora, wartość aktywów nie polega tylko na tym, ile wynosi ich suma, ale na ile ta suma odzwierciedla rzeczywistość. Przestarzałe zapasy, nieściągalne należności czy zaniżone odpisy mogą zniekształcić obraz firmy bardziej niż jakikolwiek błąd w obliczeniach.
Pamiętajmy – bilans to tylko fotografia, ale jej jakość zależy od ostrości szczegółów. Nie analizujmy firm wyłącznie przez pryzmat „suma aktywów = suma pasywów”. To za mało, by podjąć świadomą decyzję.
Página principal Todos los registros